Tak to człowiek ma pecha, ten człowiek to ja. Jak wpadłam w amok wyszywania to nici mi zabrakło. Zawsze miałam dwa sklepy z nićmi DMC no i niby mam je nadal ale niestety coś się popsuły. To znaczy nie sklepy się popsuły tylko właścicielki owych sklepów , to już któryś raz odchodzę z kwitkiem , ciągle jakiś kolorów brak, i tym razem mojego fioletu 550 nie ma, muszę poczekać na dostawę. Wkurza mnie to, cosik nie zależy pańciom na klientach , jeśli się nie doczekam nici w nadchodzącym tygodniu będę zmuszona zamówić w internecie a to się wiąże z wielkim ryzykiem . Chyba wiecie o co mi chodzi, zaraz pozamawiam dodatkowe "przydasie" od których szafy pękają.
A tymczasem powstała mała podusia wypchana lawendą, z ptaszkami które uwielbiają czereśnie i wiśnie dla tego mają takie upierzenie. I tak dzięki braku muliny 550 moja koleżanka została posiadaczką takiego maleństwa.
A dzisiaj rano odnalazłam wspaniały przepis na ciasto z owocami. W sam raz dla mnie, jestem zbieraczką przepisów nie wymagających od mojej osoby wysiłku , jakoś im starsza jestem tym bardziej w odwrocie od kuchni, a jeszcze tak gorąco, komu by się chciało piec? no mnie na pewno nie. I tak dzięki Adzie z Drobiazgów Domowych mam przepis na całe lato, stokrotne dzięki za podsunięcie pomysłu. Potrzebny tylko zapas ciasta francuskiego i bieżące owoce. Przygotowanie zajmuje 5 min. , pieczenie 10 min. Ciasto kroimy w kwadraty , kładziemy owoce i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Takie ciasteczka można przygotować codziennie do kawy przez całe lato.
Wykwintne ciasto z wiśniami.
podusia słodka... a ja chyba natchniona Twoim ciastem udam się do kuchni tworzyc coś na tę upalna niedziele :))
OdpowiedzUsuńPiękne wiśniowe ptaszki a ciasto apetyczne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodusia bardzo ładna, taki słodki drobiazg. Muszę obejrzeć przepis na ciasto, a nuż mnie weźmie :-)
OdpowiedzUsuńPodusia urocza , zazdroszczę twojej koleżance.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski
Wiesiu jak miło cię "usłyszeć".
UsuńUrocze ptaszki! Myślę,że i tak masz dobrze,mając sklepy z muliną DMC na miejscu.Ja muszę jechać do Łodzi lub Kutna,a to już cała wyprawa!Przez internet jeszcze nie zamawiałam i chętnie się dowiem o wszelkich niechcianych doświadczeniach!
OdpowiedzUsuńChodzi mi bardziej o to że jak zamawiam mulinę to zamawiam inne najróżniejsze rzeczy aby przesyłkę na darmo nie płacić, i zbiera mi się różnych przydasiów, zawsze jakieś są niezbędne przy okazji zamówienia.
Usuńależ się milo i smakowicie zrobiło, bomba :))
OdpowiedzUsuńUrocza podusia. Taka pachnąca lawendą. Wspaniały prezent.
OdpowiedzUsuńŚliczna podusia w ptaszki:)
OdpowiedzUsuńCiasto też smakowicie wygląda:)
Jutro musze zaopatrzyć sie w ciasto francuskie a wisienki mam na drzewie:)
Miłej niedzieli .Dori
Jasmin, a może zajrzysz do mnie z tym ciachem? :D Kawkę oczywiście zaserwuję osobiście:)
OdpowiedzUsuńAniu zabieram ciasto tym razem z czarną jagodą i zaraz do ciebie wpadnę.
Usuńpoduszki jednak lepsze ;))
OdpowiedzUsuńchociaz ciasto tez wyglada bosko :P
Sliczne te ptaszki, a i ciastka wygladaja apetycznie. Jesli chodzi o mulinke to u mnie pelno tego koloru, jesli chcesz jutro wrzuce w koperte i wysle i w ciagu tygodnia bedzie u Ciebie, nie ma najmniejszego problemu , chetnie pomoge, daj znac:) Pozdrawiam Kamilla
OdpowiedzUsuńKami jak mnie chcesz ratować to skorzystam , bo chce mi się strasznie wyszywać a to jak gorączka nie może czekać.
UsuńNapisalam an Twoj e-mail ale nie wiem czy dostalas wiadomosc, podaje moj e-mail takze bardzo prosze o adres i jutro nici beda wyslane KamillaM@comcast.net albo kamillamilewski@yahoo.com
UsuńCiesze sie ze moge pomoc:)Pozdrawiam:)
Uwielbiam ciasta, które "robią się same" :) A poduszeczka cudna, bardzo sympatyczny hafcik!
OdpowiedzUsuńPiękna podusia-ptaszęta urocze:-)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda smakowicie-w ubiegłym roku,za namową Mglistej Joanny, próbowałam takiego wypieku,ale w wersji z porzeczkami- polecam :-)
Pozdrawiam pięknie
Maja
Jak zwykle pięknie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńChwała Ci za to, że podałaś link do źródełka tak prostego przepisu! To istna rewelacja:-) Twoje ptaszki są tak słodkie, jak te ciacha. A te maleńkie wiśnie-czereśnie wszyte, bomba:-) Pozdrawiam ciepło:-)
OdpowiedzUsuńPodusia piękna!
OdpowiedzUsuńA na ciacha to chętnie się skuszę :)
Ściskam
podusia lawendowa piękna :) a ciastka mmmm... pychotka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Acha, jakie udane te ptaszorki,a jakie apetyczne ciacha...Pozdrawiam milo :)
OdpowiedzUsuńPiekna i pychotka jak w bajce podziwiam cieplo
OdpowiedzUsuńUla z Gor Blekitnych
Moze to i latwy przepis,ale to nie to samo co ciasto upieczone od A do Z. Np.torcik Pawlowej jest bardzo prosty,a smakuje na pewno o niebo lepiej.
OdpowiedzUsuńMasz rację , robiłam kiedyś takie wypieki, ale obecnie pracując na zmianach na ciężkim oddziale wymagającym skupienia i wielkiego pokładu cierpliwości , czas spędzony w kuchni jest dla mnie czasem straconym, nie mam już do tego serca.Wolę przeznaczyć go na moje robótki bo przy nich odreagowuję stres.
UsuńNici czekaja w kopercie na wyslanie, ale wciaz nie mam adresu do Ciebie, daj znac, pozdrawiam Kamilla
OdpowiedzUsuńKami byłam na dyżurze , już odpisałam na pocztę.Wielkie dzięki
OdpowiedzUsuńJa tak Ci zawracam glowe, ale nic domnie nie doszlo, podaj jeszcze raz adresy
OdpowiedzUsuńKamillaM@comcast.net
kamillamilewski@yahoo.com
Nie będę się powtarzać, że robisz śliczne rzeczy, powiem tym razem, że robisz cudne rzeczy. Na takie i inne ciastka skuszę się też. Dzięki za przepis.
OdpowiedzUsuńTrudno przewidzieć kiedy i za jaki haft się sięgnie, nie mniej jednak należy dobrze przygotować się, aby nie mieć takich problemów z zakupem i ...ew. różnic w kolorze tego samego nr DMC. Ja tak ostatnio miałam z zieloną muliną. Dokupiłam ten sam nr i niestety różnił się odcieniem! Na szczęście nie zaczęłam robótki posiadaną muliną, dlatego spokojnie wezmę nową i będę miała pewność, że tej mi wystarczy.
Grażyna(gra.60)
Grażynko ja jestem bardzo impulsywna i jak mi się coś zachce to musi być już i rzadko planuję swoje robótki, zazdroszczę takiej samodyscypliny.Pozdrawiam cieplutko
UsuńAsiu, podusia lawendowa prześliczna, pięknie na pewno też pachnie... Koleżanka będzie zauroczona :) Ciasteczka pysznie wyglądają, szkoda, że nie możemy razem przy nich posiedzieć :)
OdpowiedzUsuńGosia obiecuję że niedługo do ciebie wdepnę, dużo do pogadania i oglądania. Buziaki
UsuńPtaszki o wiśniowym upierzeniu bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przepis na ciasteczka się przydał.
Pozdrawiam serdecznie
Ada
Uwielbiam takie małe formy.
OdpowiedzUsuńPtasiory są urocze:)
Malutka podusia urocza a ciasto wygląda nieziemsko. Codziennie to trochę za często, ale od czasu do czasu albo dla niespodziewanych gości jak znalazł:)
OdpowiedzUsuń