Moją następna fascynacją to jajka Faberge, dawno zainteresowałam się historią jaj carskich, nazwanych od autora Faberge. Są niesamowite, przepiękne i niosą za sobą kawał historii Rosji, historii rodziny carskiej i to jest fascynujące.
Jaja carskie (inaczej jajka Fabergé, nazwane tak od nazwiska złotnika Petera Carla Fabergé) to niezwykle precyzyjne filigranowe dzieła sztuki złotniczej z czasów Aleksandra III Romanowa.
Wykonywane w pracowni nadwornego jubilera na specjalne zamówienia arystokracji rosyjskiej i członków rodziny carskiej Aleksandra III Romanowa stały się w ówczesnych czasach modnym prezentem wielkanocnym. Były zrobione ze złota, inkrustowane drogimi kamieniami, kością słoniową oraz macicą perłową.
Pierwsze takie wielkanocne jajko w pracowni Fabergé powstało w 1884 na zlecenie Aleksandra III, który chciał zrobić prezent swojej żonie Marii. Po śmierci Aleksandra III jego syn, Mikołaj II, kontynuował tradycję zamawiania jednego jajka na Wielkanoc. W środku jajka zazwyczaj kryła się niespodzianka, która aż do momentu otworzenia podarunku była objęta ścisłą tajemnicą.
Fabergé inspirował się wydarzeniami historycznymi. Zdobił swoje dzieła miniaturami wiejskiej rezydencji cara, wizerunkiem Piotra Wielkiego na koniu itp.
Jaja Fabergé'a zyskały taką sławę, że w 1900 roku wystawiono je na Wystawie Światowej w Paryżu.
W ostatnich czasach powróciła moda na jaja carskie. Pierwszą współczesną wersją było tzw. jajko pokoju wykonane dla Gorbaczowa w 1991 roku. Znane jest jajko milenijne z 2000 roku. Ostatnim słynnym dziełem jest jajko faz Księżyca.
Zachowało się 40 jaj, najdroższe z carskich, Zima, zostało sprzedane 13,5 mln. dolarów (6,5 mln. funtów). Za najbardziej niezwykłe uchodzi jajko Azow. 28.11.2007 roku na aukcji w domu Christie's jajko z zegarem i kogutem wykonane w 1902 roku dla rodziny Rotszyldów zostało sprzedane za rekordową sumę 18,5 mln. dolarów. Z jajka co godzinę wyskakuje miniaturowy kogut, który ruszając się jak kukułka sygnalizuje godzinę.
A to moja prywatna mała galeria zdjęć jaj Faberge;
Prawdziwe cacka... :)
OdpowiedzUsuńTo wspaniale, że zamieściłaś notkę o carskich jajach. Mnie teą fascynują (jako ciekawostka) i miłe jest to, że jeszcze ktoś się tym interesuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmiałam okazję zapoznać się z nimi jak przygotowywałam warsztat plastyczny o świętach wielkanocnych.
OdpowiedzUsuńmoje ulubione to, to z konwaliami i statkiem.
;-)
zabrakło mi słów na wyrażenie mego zachwytu nad Twoją pracą i fascynacją/ jesteś mistrzynią w wykonywaniu haftu, żeby tak pięknie oddać fakturę tego jajka-cudo- a jaki jest rozmiar? będę często wracała do niego aby podziwiać -Dziewczyno jesteś warta tyle złota ile ważysz :-) Pełna uznania Wanda
OdpowiedzUsuńMagnifiques. les oeufs de Fabergé sont de veritables bijoux qui font rêver
OdpowiedzUsuńJ'ai bien noté ta nouvelle adresse
Amitié
MAMINOU