Matka Boga c.d

Miałam mieć dużo czasu na robótki, niestety ciągle mam co innego na głowie. Obecnie córcia zjechała na wakacje a ja się kręcę koło niej, absorbuje moją każdą wolną chwilę. Bardzo się za dziećmi stęskniłam, studiują w Krakowie, dorabiają pracując i rzadko mamy okazję spędzić ze sobą tyle czasu  jak obecnie, więc nie narzekam tylko się cieszę. Wymyśliła sobie podróż po Rosji z plecakiem i latamy po sklepach i bazarach uzupełniając garderobę i poszukujemy różnych drobiazgów niezbędnych w podróży.

Mimo to coś tam przez cały czas dziubdziam, choć parę krzyżyków postawię 

i tak powoli Ikona się materializuje.

Widoczne postępy od poprzedniego razu, jeszcze troszkę tła ze złotymi odcieniami nici, więc wiadomo wolniej to idzie i twarz ale ją zostawiam na deser. Jak bym ją teraz wyszyła, to tło długo musiałoby czekać na realizację.

Chcę podziękować za komentarze, za odwiedziny i przeprosić zaprzyjaźnione blogi że nie mam kiedy do was napisać, obiecałam poprawę ale nic z tej obietnicy nie wyszło, nie mniej jednak staram się bynajmniej kilka blogów dziennie odwiedzić, brakuje mi buszowania po stronkach. Pozdrawiam cieplutko.